fot. Andrija Tadejevic
W 2023 roku amerykański rynek muscle carów ponownie zdominował legendarny Ford Mustang, wyprzedzając swoich odwiecznych rywali - Dodge'a Challengera i Chevroleta Camaro. Ford odnotował rekordową ilość 48 605 sprzedanych egzemplarzy Mustanga, co oznacza wzrost o 2,2% w porównaniu z rokiem poprzednim. Udział w tym sukcesie z pewnością miało wprowadzenie odświeżonego modelu 2024.
Dodge Challenger, ikoniczny rywal w segmencie muscle carów, doświadczył znacznego spadku. Sprzedaż w zeszłym roku była mniejsza aż o 18%, osiągając poziom 44 960 egzemplarzy. Wynik ten rodzi pytanie - czy konsumenci wstrzymują się z zakupami w oczekiwaniu na elektrycznego następcę Challengera? Mimo głosów sceptyków, wariant mający ukazać się w tym roku ma szansę otworzyć nowy rozdział w historii marki, potencjalnie rewolucjonizując rynek muscle carów unikatową mieszanką ikonicznego designu z napędem elektrycznym.
Chevrolet Camaro, będący zazwyczaj w cieniu swoich rywali, odnotował zaskakujący wzrost sprzedaży aż o 25,9%, osiągając liczbę 31 028 egzemplarzy. Mimo zakończenia produkcji w 2023, Chevrolet nadal nie ogłosił oficjalnie następcy Camaro, pozostawiając fanów w niepewności, co przyniesie przyszłość dla tego kultowego modelu.
Elektryczna wersja Mustanga - Mach-E - cieszy się wzrostem sprzedaży o 3,3%, odzwierciedlając zainteresowanie pojazdami elektrycznymi.
Triumf Forda Mustanga z 2023 roku nie tylko podkreśla jego niezachwianą pozycję, ale także ukazuje sukces połączenia tradycji z innowacją. Przyszłość tego segmentu zapowiada się interesująco, szczególnie w kontekście... elektrycznych wariantów aut typu muscle cars.
Choć brak konkretnych danych liczbowych na temat sprzedaży muscle carów w Europie w 2023 roku, warto zaznaczyć, że Mustang od dawna utrzymuje silną pozycję również w tej części świata, szczególnie od wprowadzenia szóstej generacji w 2015 roku.
Jeśli chodzi o cały rynek samochodowy w Stanach Zjednoczonych, w 2023 odnotowano odrodzenie - sprzedano około 15.5 miliona nowych sztuk pojazdów, co oznacza wzrost o 12,4% w porównaniu z rokiem poprzednim. Poziom ten sygnalizuje ożywienie branży motoryzacyjnej po pandemii, jednak może okazać się krótkotrwały z powodu rosnących stóp procentowych i malejącego (!) popytu na pojazdy elektryczne.